Knurów: Rozmowa z Prezydentem Miasta – Adamem Ramsem.

    W dniu sesji Zgromadzenia GZM w dniu 8.04.2020 r. rozszerzono porządek obrad o podjęcie „Apelu” o przesunięcie terminu wyborów prezydenckich w Polsce, zaplanowanych na maj 2020 r. 

– Panie Prezydencie, nie milkną echa Pana stanowiska przedstawionego na tym posiedzeniu.   

    Podczas sesji Zgromadzenia GZM, Gmina Knurów głosowała za przyjęciem uchwał merytorycznych, które z istoty swej wpisują się w rozwój miast i gmin Metropolii, w tym naszego miasta. W wyniku podjętych uchwał, Knurów otrzyma ponad 2 mln zł na realizację zaplanowanych w bieżącym roku inwestycji miejskich.

    Natomiast w sprawie Apelu, skierowanego do Marszałka Sejmu o przesunięcie terminu wyborów prezydenckich, moje stanowisko w tej sprawie było i jest następujące:

„Tym apelem włączamy się w dyskusję polityczną szczebla parlamentarnego. Sprawa wyborów prezydenta RP nie leży w kompetencji jednostek samorządu terytorialnego i jest działaniem zaostrzającym i tak już wysoki poziom emocji w przestrzeni politycznej Polski. Podobnie krytycznie oceniam ingerowanie władzy centralnej w działania samorządów, z czym do czynienia mamy od wielu lat”.

– Głosował Pan jako jedyny przeciw. To dość odważne.

    To że głosowałem jako jedyny przeciw podjęciu tego Apelu nie jest aktem odwagi, ale aktem zdrowego rozsądku i to z kilku względów:

– Po pierwsze, uważam że tworzenie i przyjmowanie rozmaitych stanowisk wykraczających poza zakres zadań jednostek samorządu terytorialnego nie służy dobrze samorządom.

– Po drugie, wymowa tego Apelu oznacza wejście naszej Metropolii w ostry konflikt rządowo-parlamentarny, na który, de facto, nie mamy wpływu.

– Po trzecie, Apel nie jest nakierowany na budowanie zgody, współpracy i wzajemnej odpowiedzialności za Polskę, lecz wyraźnie opowiada się po jednej stronie sporu politycznego.

– W Apelu postuluje się o zorganizowanie wyborów, jako święta demokracji, gdy uporamy się z epidemią. Czyli, Panie Prezydencie – kiedy? 

    Ja również odpowiadam pytaniem – czy ktoś dzisiaj w Polsce, Europie i na świecie, jest wstanie w sposób przekonujący podać termin, kiedy uporamy się z tym groźnym wirusem? Odpowiedź myślę jest dla nas wszystkich oczywista. Jest to kolejny element, który skłonił mnie, by tego Apelu nie poprzeć.

/arc/