KMP Gliwice: Na DK40 tragedia wisiała na włosku
W drugi dzień świąt, 26.12.2019r o godz. 11:55 spokój gliwickiej drogówki przerwało wezwanie do wypadku. Wg zgłoszenia pojazdy zderzyły się czołowo i są osoby poszkodowane. Policjanci udali się na DK40 na wysokość Rudzińca skąd dotarło wezwanie o pomoc. Po przybyciu na miejsce okazało się, że zderzyły się trzy pojazdy, a pasażerami dwóch z nich były dzieci.
Tuż za skrzyżowaniem prowadzącym do miejscowości Rudziniec i Chechło, jadąc w stronę Ujazdu, znajduje niebezpieczny zakręt. To właśnie na nim 32-letnia mieszkanka Katowic kierująca pojazdem Chrysler, wioząc w swoim aucie trójkę dzieci w wieku od 3 do 13 lat, straciła panowanie nad pojazdem i wpadła w poślizg. W wyniku tego zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się z jadącym z przeciwka pojazdem Honda kierowanym przez 44-letniego mieszkańca Strzelec Opolskich. Siła uderzenia w przednie lewe koło Hondy spowodowała, że pojazd ten został wyrzucony w bok, zjechał z drogi, uderzając w przydrożny znak, a następnie wpadł do rowu i zatrzymał się na dachu. Za pojazdem Honda jechał samochód Seat, którego kierujący 32-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla podróżował z żoną i 3-letnim synem. Zderzenie z Hondą nie zatrzymało Chryslera, który następnie wbił się w przód Seata. Bezpośrednio po wypadku droga została całkowicie zablokowana, powodując poważne utrudnienia w ruchu. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe miały trudne zadanie, ponieważ uczestników było wielu, a warunki atmosferyczne trudne. Niska temperatura, opady zimnego deszczu, a także silny wiatr groził wyziębieniem osób uczestniczących w wypadku. Z tego powodu ci, którzy nie wymagali pomocy medycznej, mogli poczekać i ogrzać się w pojazdach policji PSP i OSP. Dzięki takim praktykom ratownicy odwrócili uwagę przerażonych całą sytuacją dzieci, uczestniczących w wypadku. Służby medyczne wezwane na miejsce przetransportowały do szpitala w Gliwicach kierującego Hondą, u którego zdiagnozowano złamanie palca oraz 13-letnią pasażerkę Chryslera, u której na szczęście, nie wykryto żadnych poważnych obrażeń.
Dzięki kamerze zamontowanej w Hondzie policjanci już na miejscu dotarli do nagrania, na którym zapisał się obraz przebiegu części wypadku.
Potwierdziła się wersja przedstawiona przez uczestników i świadków tego nieszczęścia. W trakcie prowadzonych na miejscu czynności, kierujący pojazdami byli trzeźwi i posiadali uprawnienia do kierowania pojazdami. Kierującej pojazdem Chrysler, policjanci zatrzymali prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu. Po wykonaniu wszystkich czynności na miejscu uszkodzone pojazdy zostały usunięte z drogi, a jezdnia oczyszczona i otwarta dla ruchu.
Info: KMP Gliwice