Pilchowice: Wielki test wiedzy historycznej okiem Tadeusza Puchałki
18 LUTEGO DAMROTA 5
KONKURS HISTORYCZNY, TEMATEM KTÓREGO BYŁA WIEDZA O SWOJEJ RODZINNEJ MIEJSCOWOŚCI.
Wyjątkowy test wiedzy, w którym nagrodą była satysfakcja i samo uczestnictwo.
Warto podkreślić wagę organizowania tego rodzaju konkursów, do których zgłasza się z roku na rok coraz więcej sympatyków lokalnej historii. Świadczy to o tym, że tradycje przekazywania wiedzy młodemu pokoleniu nie zaginęły, a jak wiemy na Górnym Śląsku zwyczaj wspominania dawnych dziejów, lokalnej historii, jak również ciągłe wspominanie o rodzinnych powiązaniach, to tematy nie schodzące z pierwszych stron śląskich kronik rodzinnych. To głównie z tego powodu i dzięki temu, mimo najróżniejszych zawirowań, wiemy kim jesteśmy. Dbałość o swoje tradycje, gwary, którymi się posługujemy, a przy tym kulturę, to zasługa nie tylko rodzinnych gawęd przy niedzielnym stole, ale także dzięki organizowanym takim i podobnym konkursom, którego to, dzięki Stowarzyszeniu Pilchowiczanie Pilchowiczanom i prowadzeniu Agnieszki Robok, byliśmy świadkami w dniu 18 lutego 2019 roku.
Warto zapytać o zdanie w tym temacie uczestników tego wydarzenia.
Skąd u państwa chęć podejmowania tego tematu stając do konkursu o tej tematyce.
Wiedza o miejscu swojego urodzenia, to tak naprawdę nic nowego w naszym środowisku. Od dziecka słuchamy wspomnień, swoich dziadków, rodziców… Z czasem odczuwamy chęć a wręcz konieczność podzielenia się swoją wiedzą z innymi (to także najpewniej nasza górnośląska tradycja każe nam to czynić). Konkurs taki czy inny, daje takie możliwości stąd nasza obecność podkreślają moi rozmówcy. Jest także inny powód, otóż konkurs to kolejna lekcja lokalnej historii, a więc kolejna możliwość nabywania wiedzy. Słuchamy z uwagą każdego z uczestników. Notujemy każdą wypowiedź, staramy się zapamiętać, i dzięki temu ciągle rośnie nasza wiedza o naszej rodzinnej miejscowości. Uważamy, że chęć poznawania, powrotu do dawnych minionych czasów to jeden z naszych filarów kultury. Tacy jesteśmy, z jednej strony chłonni wiedzy pędzimy do przodu, lecz za namową naszych starzyków nie robimy tego na oślep, wiemy, że aby nie „wypaść na zakręcie”, należy zwolnić biegu czasami, i tego rodzaju wydarzenia jak to dzisiejsze to właśnie czas na zredukowanie prędkości, i czas na przypomnienie tego co minęło, ale nie powinno zostać zapomniane podkreślają na koniec moi rozmówcy. Damrota 5 nie zasypia zimowym snem, nieprzerwanie rodzą się tam nowe pomysły, a dzięki temu centrum Pilchowic, stało się także gościnnym miejscem dla kultury pod wieloma płaszczyznami. Pilchowickie spotkania to także okazja do składania życzeń solenizantom; tym razem 100 lat w zdrowiu życzymy panu Henrykowi Szymkowiakowi oraz panu Józefowi Piersa, a także naszej Magdzie Oleszowskiej. Do życzeń dołącza się redakcja Iknurów.pl
Tadeusz Puchałka
foto /arc/