Ciekawostki z ...Region

Barszcz Sosnowskiego – koszmar z Kaukazu..

  Wielkimi krokami zbliża się lato, upragniony urlop a dla mniej zasobnych w gotówkę przynajmniej spora ilość długich weekendów. Wraz z tymi przyjemnościami, powróci niestety koszmar w postaci złowrogiej rośliny przed działaniem której, warto przestrzec już teraz.

Roślina ta została sprowadzona ze Związku Radzieckiego, jak wynika z relacji wielu źródeł tam skąd pochodzi nie miała ona tak niebezpiecznych dla człowieka oddziaływań i była nawet przez radzieckich specjalistów zalecana do zasiewu. Dzięki swojemu szybkiemu wzrostowi zaliczana do grona roślin pastewnych jako pokarm dla trzody chlewnej. Szybko okazało się, że więcej wspomniana roślina stwarza problemów aniżeli pożytku, bowiem okazało się, że jest ona wysoce inwazyjna, powoduje degradację środowiska, sama doskonale się rozsiewa nie pozwalając na wegetację innym roślinom, okazało się także niestety zbyt późno, że roślina ta, jest bardzo szkodliwa dla ludzkiego organizmu.

W Europie zaś nosi miano jednej z najbardziej toksycznych i niebezpiecznych. Dla ludzi i dzieci oraz osób starszych borykających się z chorobami przewlekłymi, nosi ona znamiona rośliny śmiertelnie niebezpiecznej w dosłownym tego słowa znaczeniu. Roślinę tą łatwo rozpoznać, zwykle wyróżnia się spośród innych głównie rozmiarami, (4-5 metrów wzrostu w ciągu jednego sezonu), należy także pamiętać, że nie tylko bezpośredni kontakt z tą rośliną jest niebezpieczny ale nawet znajdując się w jej pobliżu, możemy zostać zaatakowani, i dotkliwie poparzeni z przykrymi tego konsekwencjami. Działanie Barszczu Sosnowskiego staje się groźniejsze podczas oddziaływania promieniowania ultrafioletowego, czyli inaczej mówiąc także działania promieni słonecznych.

Na początku pojawić się mogą często przez nas bagatelizowane drobne zaczerwienienia którym towarzyszyć może pieczenie. W przypadku poważnych poparzeń pojawić się mogą na skórze trudno gojące się rany, a także zmiany skórne, które mogą nam doskwierać nawet parę lat.

Zbliża się okres majowych spacerów, zwróćmy więc szczególną uwagę na pobocza dróg, polne ścieżki prowadzące do lasów. Z chwilą gdy zauważymy roślinę podobną do naszego poczciwego kopru omijajmy to miejsce szerokim kołem. Już niedługo ferie, a więc wyjazdy dzieci i młodzieży na kolonie, obozy, nie zapominajmy o podaniu informacji naszym milusińskim o możliwości spotkania na swej drodze tej rośliny i zagrożeniach z tym związanych. To bardzo ważne, bowiem niewiedza dziecka szybko może zmienić upragnione wakacje w koszmar.

materiał: Tadeusz Puchałka

 

REKLAMA