14-15 listopada w Eindhoven międzynarodowe zawody – Orange Cup
Knurowianki Magdalena Wolny i Maja Dziublińska startowały w prestiżowych zawodach Orange Cup w ratownictwie wodnym które odbywały się holenderskim Eindhoven.
Relacja Magdy Wolny z tych zawodów.
W dniach 14-15 listopada w Eindhoven (Holandia) odbyły się międzynarodowe zawody – Orange Cup.
Na obiekcie na którym w przyszłym roku odbędą się Mistrzostwa Świata – Rescue 2016 rywalizowali zawodnicy z
17 państw świata, w tym m.in. reprezentacje z tak dalekich zakątków świata jak Australia, Nowa Zelandia, Kanada, RPA,
Chiny, czy Japonia. Wystartowała także damska, pięcioosobowa drużyna Śląskiego WOPR w tym Magdalena Wolny i Maja Dziublińska.
Pierwszy dzień zawodów tradycyjnie rozpoczął się od konkurencji 200m pływanie z przeszkodami. Magdalena Wony
z czasem 2:28,11 zajęła 7 miejsce.
Pierwszego dnia odbyły się także dwie sztafety 4*50 z przeszkodami, oraz 4*25 holowanie manekina, w których
ostatecznie uplasowaliśmy się kolejno na 9 i 10 pozycji w klasyfikacji Open. W obydwu sztafetach triumfowały Chinki
przed Włoszkami i Australią.. Wśród Panów najszybciej pod przeszkodami pływają Nowozelandczycy, a holują – Włosi.
Kolejny dzień zawodów rozpoczął się od startu konkurencji 50m holowanie manekina. Gdzie Magda Wolny zajęła 18 pozycję.
W konkurencji 100m ratowanie manekina w płetwach Magdalena Wolny zajęła 20 pozycję, a Maja Dziublińska 48.
Sztafeta 4*50m z pasem (Dziublińska, Skudlik, Wolny, Nooń), z czasem 1:55,18 zajęła bardzo dobre 6 miejsce.
Kolejną konkurencją było 100m ratowanie kombinowane, którą z nowym rekordem życiowym ukończyła Magda Wolny. Czas
1.22,58 pozwolił jej zająć wysoką 5, a Maja Dziublińska na 15 pozycji (1:32.31).
Ostatnią konkurencją rozgrywaną na basenie w Eindhoven było 200m super ratownik, gdzie startowała Maja Dziublińska z czasem 3:05.78 i ukończyła rywalizację na 29 pozycji.
Podsumowując, zawody odbyły się na bardzo wysokim poziomie, atmosfera oraz organizacja zawodów nie wzbudzały
żadnych zastrzeżeń, co dobrze zwiastuje przed zbliżającymi się wielkimi krokami Mistrzostwami Świata.
Warto także wspomnieć i podziękować Panom Tomkowi Skudlikowi i Mariuszowi Komenderze, bez których ten wyjazd nie mógłby się odbyć.