Knurów: Pajęczyny rur na klatkach schodowych … list czytelniczki
” To jakaś kpina?
Kto zezwolił na takie prowadzenie rur?
To wygląda gorzej niż za komuny… żeby zadzwonić do mieszkania trzeba będzie wkładać rękę między rurę a dzwonek?
Klatka wygląda jak opuszczona piwnica, to tak „spółdzielnia” dba o mieszkańców?
Wcześniejsza wymiana zaworów skończyła się zalaniem mieszkań podczas napełniania kaloryferow, po wyglądzie klatki zaczynam się zastanawiać kiedy wylecimy w powietrze…
Kolejny raz pytam, kto pozwala na coś takiego?
Gdzie jest osoba za to odpowiedzialna?”
pisze do nas poirytowana Jolanta.
U nas to jeszcze fajnie wygląda ale tu masakra brak słów to nadaje się do teleexpresu…….
Pomalują na bialo i nie będą sie rzucać w oczy? szara rzeczywistość.juz od dawna widac ze remonty w spółdzielni robione są po omacku tylko aby bylo nie zwarzajac ba estetyke.trudno musimy się przyzwyczaić lub komu sie nie podoba niech buduje sobie własny dom tam wieksza swoboda wyboru sposobu wykonania
Jesteście capami dostajecie coś za darmo a dalej źle lepiej żeby instalacja była w mieszkaniach prawdopodobnie panie Jolanta pracuję na płuczce
Za darmo??? , co miesiąc się płaci, Norbert pewnie darmozjad ze spółdzielni..
Trzeba być naprawdę bezmyslnym człowiekiem żeby mieć pretensje o rury na klatce schodowej Pani Jolanta nie zdaje sobie sprawy jak wygląda instalacja w mieszkaniach i tu trzeba jej zapytać czy chcę mieszkać bezpiecznie a może lubi oglądać budynki po wybuchu gazu Tak jak w Szczecinie i nie tylko.Z pozdrowieniami sasiedzi
Gratulacje Panie Filipin przynajmniej ktoś potrafi zrozumieć dlaczego to się robi a jak komuś się nie podoba proponuję wyprowadzenie się z Lwsm lub porównania z innymi blokami