Remis w meczu z liderem zabrzańskiej klasy B
Remis w meczu z liderem zabrzańskiej klasy B –
Concordia II Knurów – Burza Borowa Wieś 3:3 (1:1)
Bramki:
11min. – 0:1 – Marcin Pietrz
21min. – 1:1 – Grzegorz Krusiński
59min. – 2:1 – Krzysztof Szewczyk
62min. – 3:1 – Dariusz Knot
63min. – 3:2 – Adam Kowalski
72min. – 3:3 – Adam Kowalski
Czerwona kartka – Patryk Lipka (89min.) akcja ratunkowa.
Concordia II – Burliga, Smętek (46min. Lipka), Lewandowski, Kominiak, Żyła (83min. Bajer), Gałach, Szewczyk, Czajka (80min. Kutypa), Krusiński (70min. Nowosielski), Knot, Malinowski.
Burza – Jegerczyk, Świętek, Grzybek, Wesoły, Witkowski, Boryczka, Pietrz (46min. Zygarski), Kucharz, Woźniakowski (60min. Kowalski), Niemira, Bogdanowicz (62min. Swoboda).
To pierwsza strata punktów lidera grupy zabrzańskiej Klasy-B. Skazani na pożarcie młodzi zawodnicy naszych rezerw udowodnili, że mimo złego startu w lidze, nie składają jeszcze broni. Mecz tradycyjnie zaczyna się nie po naszej myśli. Tracimy piłkę podczas próby wyprowadzenia jej z naszej strefy obronnej, a rywal karci nas za to bezlitośnie. 10 minut później po ładnej składnej akcji piłka trafia do Krusińskiego, a ten będąc sam na sam z bramkarzem nie daje mu większych szans. Wynikiem 1:1 kończy się pierwsza odsłona tego spotkania. W 59 min. piękną bramkę dla naszego zespołu skroił Szewczyk. Ten urodziwy gol po strzale z dystansu był bezsprzecznie nagrodą dla Krzyśka za niezwykłe zaangażowanie i dobrą grę w tym spotkaniu. Kiedy trzy minuty później Knot podwyższył na 3:1 wydawało się, że pozbawimy lidera kompletu punktów. Jeszcze w tej samej minucie goście dokonują zmiany, na boisku pojawia się Adam Kowalski. Minutę później strzela bramkę kontaktową, a w 72 min. ustala wynik spotkania na 3:3. Obie drużyny miały jeszcze swoje szanse na zgarnięcie pełnej puli, ale ich zdecydowana większość była po naszej stronie. Zabrakło troszkę zimnej krwi, zgrania, a może zwykłego szczęścia. W 89min. zawodnik Burzy otrzymał otwierające drogę do bramki podanie, szarżującego z piłką rywala tuż przed polem karnym dogonił Lipka i wślizgiem wybił piłkę. Arbiter uznał jednak, że Patryk „pozbawił przeciwnika realnej szansy na zdobycie bramki podstawiając przeciwnikowi nogę” i pokazał czerwony kartonik. Nasz zawodnik nie protestował, ale tłumaczył schodząc z boiska, że nawet nie dotknął przeciwnika. Było, nie było rzutu wolnego goście nie wykorzystali. Całe spotkanie z wysokości trybun obserwował trener pierwsze drużyny Michał Budny. Myślimy, że pozbawienie lidera pierwszych punktów to dobry prognostyk i sygnał, by rozpocząć wspinaczkę z dna w kierunku góry tabeli.
info : https://www.facebook.com/concordiaknurow.klubsportowy…