Kto za to odpowie ??
Jak informuje Marek:
” Ktoś wylał coś do stawu, woda mleko na „leśnym”. Raki uciekają z stawu, woda śmierdzi źywiec po 3 minutach zdycha, a PZW łazi na około stawu i się po głowie drapią.
” Ten syf wypływa z pompy kopalnianej tak jakby zamiast pompować na kopalnie wlewają jakieś śmierdzące chemikalia ”
„Ryby zaraz będą wypływać jak 2 tygodnie temu sandacze pozdychane leźaly na brzegu”.
jak jest to koloru mocno rozwodnionego mleka i do tego ma lekki wyraźnie chemiczny zapach to pewnie jest to tzw „emulsja” kopalniana
W niedziele nieszlo wysiedziec….smrod,….a raki na brzeg wychodzily
to chyba jednak nie emulsja, przynajmniej nie w takim stężeniu jak na dole. w stężeniu kopalnianym ma charakterystyczny, ale nie uciążliwy zapach. nie wiem jak nierozcieńczona, taka może faktycznie capić.
jest jeszcze coś takiego jak zwilchem, też takie białe mleczko o intensywnym kwaśno-chemicznym zapachu, ale to akurat zjeżdża na dół w beczkach i z beczki jest pobierane przez pompy. przynajmniej na ruchu szczygłowice.