PilchowiceSport i rekreacja

Żernica: Dwie różne połowy. Olimpia 1:1 Naprzód

Na mecz 14.kolejki Majer A klasy nasi seniorzy udali się do Pławniowic gdzie zmierzyli się z tamtejszą Olimpią. Myśląc Pławniowice, przypomina się ostatnia wizyta Naprzodu, w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu nasz zespół wygrał 4:1, a wszystkie bramki zdobył Paweł Madej. Dziś mogło być podobnie, niestety nie było tak kolorowo.

Oba zespoły musiały sobie radzić z bardzo trudnym grząskim boiskiem. Od pierwszego gwizdka nasz zespół postanawia czekać na gospodarzy na własnej połowie. Mimo to, to Naprzód pierwszy stwarza sobie bramkową okazję, Paweł Madej zagrywa w pole karne, nogę do piłki przystawia Szymon Napierała, umieszczając ją w siatce, niestety zdaniem sędziego bocznego był na spalonym.

Kolejna groźna okazja w meczu to strzał z dystansu Dariusza Kuta, piłka po drodze odbija się od jednego z zawodników Olimpii, myląc bramkarza, jednak odbija się od lewego słupka i wychodzi poza plac gry.

Do 22 minuty Andrzej Pielecki nie był zmuszany przez gospodarzy do interwencji, właśnie w tej minucie Olimpia ma rzut wolny na wysokość pola karnego z lewej strony boiska. Dośrodkowanie zostaję wybite z naszej szesnastki, wprost to niepilnowanego gracza gospodarzy, który bez namysłu decyduje się na strzał z 25 metra, futbolówka wpada tuż przy lewym słupku bramki Pieleckiego.

Gol z cyklu strzał życia, niestety do takich goli nasza drużyna jest przyzwyczajona, bo często zawodnikom rywali wpadają bramki, których prędko nie powtórzą.

Na szczęście prowadzeniem gospodarze cieszyli się tylko trzy minuty. Długie zagranie w pole karne Łukasza Balon do Pawła Madeja, który jeszcze od słupka umieszcza piłkę w siatce.

W 30 minucie blisko drugiej bramki byli zawodnicy Olimpii niepewna interwencja Andrzeja Pieleckiego i niewybicie piłki przez Kamila Maja sprawia, że rywal stanął w doskonałej okazji, jednak jego uderzenie z 15 metrów broni Pielecki, a dobitka nie wiele mija bramkę Naprzodu.

Kolejne minuty to dużo gry w środku pola, nieprzynoszące zbyt wiele pod obiema bramkami. W 45 minucie gola do szatni powinien zdobyć Łukasz Balon, po otrzymaniu świetnego podania od Pawła Madeja, stanął w bardzo dobrej sytuacji, jednak boisko nie pozwoliło uderzyć nawet w światło bramki.

Do przerwy 1:1, to co działo się w pierwszych 45 minutach, odzwierciedla ilość dogodnych sytuacji bramkowych, pokazując, że to Naprzód był lepszy.

Druga połowa to dużo słabsze widowisko, okazji bramkowych jak na lekarstwo. Naprzód już nie przypomina drużyn z pierwszej połowy, rzadko przybywamy na połowie gospodarzy, którzy bardzo często są na naszej. Jednak nie kreują sobie żadnej konkretnej okazji na zdobycie gola.

Najbliżej bramki po przerwie był Dariusz Kuta, którego uderzenie z wolnego w niewielkiej odległości minęło bramkę Olimpii.

Szkoda, bo dzisiejsze spotkanie mogło się ułożyć jak to wspomniane na początku z wiosny tego roku. Wypracowana kilku bramkowa przewaga w pierwszej połowie i spokojne granie w drugiej części meczu, mogły dać w Pławniowicach kolejne trzy punkty.
Olimpia Pławniowice – Naprzód Żernica 1:1 (1:1)

(protokół meczowy)

Bramki:

22 min. 1:0 Kamil Spyrka
25 min. 1:1 Paweł Madej (as. Łukasz Balon)

Żółte kartki: 37 min. Piotr Wróbel – 36 min. Kamil Maj

Czerwone kartki: brak

Olimpia: Henryk Szymański – Wojciech Steuer, Łukasz Wróbel (K), Adam Nowrot, Kamil Spyrka, Jarosław Niedźwiedź, Piotr Wróbel, Rafał Samol, Marek Nandzik, Łukasz Gruszka, Paweł Blajsz

Ławka rezerwowych: Dariusz Cudok

Trener: Dawid Tomanek

Naprzód: Andrzej Pielecki – Patryk Niebrzydowski, Paweł Kober, Adrian Kominiak, Krzysztof Balon (68 min. Grzegorz Łajszczak), Bartosz Kluger (K), Dariusz Kuta, Kamil Maj, Paweł Madej, Łukasz Balon (57 min. Tomasz Sokołowski), Szymon Napierała (72 min. Łukasz Kowalski)

Ławka rezerwowych: Rafał Russin, Kajetan Laskowski, Patryk Michalec, Jarosław Wilczek

Trener: Krzysztof Orzeszek

fot. Marcin Karcewicz

info: LKS Naprzód Żernica