Knurów

Historia knurowskiego harcerstwa: CZUWAJ – okiem Tadeusza Puchałki

Historia knurowskiego harcerstwa; CZUWAJ

97 lat minęło odkąd to po raz pierwszy zabrzmiał hejnał trąbki harcerskiej a także odczytany został rozkaz oznajmiający powstanie ZHP w Knurowie. Z tej to okazji podharcmistrz a kustosz Izby Tradycji Bogusław Szyguła zorganizował okolicznościową wystawę związaną z powstaniem i historią działalności tejże organizacji na terenie miasta.

Uroczystość otwarcia wystawy odbyła się 7 kwietnia 2017 roku, a więc w wigilię powstania tejże harcerskiej organizacji, którą datuje się na 8 kwietnia 1920 rok. W tym samym roku w sierpniu wybuchło II Powstanie Śląskie wspominał – witając gości Bogusław Szyguła. Były to bardzo niespokojne czasy, a mimo to młodzież garnęła się do służby w harcerstwie.
Knurowska działalność harcerska wpisała się złotymi zgłoskami w historię tamtych czasów i ma także swój tragiczny ślad. Podczas spotkania wspomniano druhów Hory i Henela, którzy zginęli na posterunku pełniąc obowiązki służbowe w III Powstaniu Śląskim.
Harcerskie spotkanie po latach;

Lilijka jako symbol skautów całego świata, symbolizuje igłę busoli która wskazuje właściwy kierunek harcerskiej życiowej wędrówki. Jest także symbolem podążania we właściwym kierunku zgodnie z ideałami prawa harcerskiego i przyrzeczenia. Jest w tym znaczku jakaś magia, bo raz wpięta w mundur pozostaje w sercu skauta do końca. Wierni przyrzeczeniu harcerze seniorzy spotykają się nieprzerwanie i tylko kartki kalendarza spadają nieubłaganie, a w oczach harcerzy, których skronie przyprószone są znakiem czasu – blask jest ten sam jak niegdyś, podobnie jak błyszcząca na przyciasnym mundurze „symboliczna igła busoli”.

Wśród gości honorowych uroczystości związanych z 97 rocznicą powstania knurowskiej organizacji harcerskiej był syn jednego z fundatorów sztandaru doktor Tomasz Reginek. Znana i szanowana jest to postać, wieloletni zasłużony dla mieszkańców nie tylko miasta Knurowa lekarz, przez wiele lat ratował życie i zdrowie wszystkim potrzebujących. Znany jest także jako ofiarny społecznik, żywo interesujący się historią Śląska ze szczególnym uwzględnieniem tej lokalnej knurowskiej historii. Towarzyszyła mu żona Gizela, także lekarz z zawodu. Pani doktor wspominała z nostalgią w głosie jak to uczestnicząc w wielu zgrupowaniach i obozach harcerskich, pełniąc w tym czasie obowiązki opiekuna ze strony medycznej, miała okazję poznać od kuchni harcerskie życie, podkreślała przy tym, że obozy miały bardzo wielkie znaczenie wychowawcze i patriotyczne.

O harcerskim życiu i wielu przygodach opowiadali druhowie w stanie spoczynku Jan Woźnica i Andrzej Pach. Wspominali między innymi jak to niedziela była obozowym dniem bez munduru, po to by bez problemów mogli brać udział w niedzielnych nabożeństwach, wielu harcerzy posiadało w tym czasie chusty złożone i schowane w zakamarkach kieszeni spodni, a byli i tacy, którzy te chusty zakładali na wierzchnie ubrania cywilne, na czas mszy świętej. Trudno dziś zrozumieć z jak wielkim ryzykiem wiązało się takie postępowanie, widać jednak, że harcerze byli świadomi, że Polskę i Ojczyznę należy kochać poprzez wiarę a także nadzieję, a w modlitwie prosić należy nieustannie o to by Polska stała się wolna i otwarta dla wiary ich dziadów i ojców. Druh Andrzej Salwa wspominał o szczegółach dotyczących powstania sztandaru, wspominano także o zbiórkach harcerskich na których śpiewano zakazane piosenki w którym to repertuarze nie brakowało pięknych kresowych pieśni.

Dzięki knurowskiemu harcerstwu kwitło życie kulturalne w mieście, dbali o to między innymi druhowie Andrzej Pach oraz Bogusław Szyguła – upłynęło wiele lat, a ludzie ci ciągle są na tej knurowskiej kulturalnej „szpicy”.
Sztandar to dla harcerza rzecz święta, nic więc dziwnego, że podczas spotkania wielokrotnie wracano do stołu na którym owa świętość harcerska spoczywała. Bogusław Szyguła tłumaczył symbolikę znajdującą się na płatach sztandaru, zaś z wielkim wzruszeniem dr. Reginek oglądał drzewiec na którym wbite są gwoździe wielu fundatorów i ludzi zasłużonych dla knurowskiego harcerstwa – wśród nich odnalazł ślad swojego ojca.
Ciekawa wystawa mówiąca o historii knurowskiego harcerstwa udostępniona będzie zwiedzającym przez dwa miesiące licząc od daty otwarcia. Warto zdradzić kilka historycznych perełek, które można tam spotkać; Podziwiać możemy między innymi dwa sztandary z których jeden pamięta lata 30-te drugi nieco młodszy pochodzi z lat 70-tych.
W gablotach znajdziemy wiele unikalnych dokumentów, legitymacji i zdjęć archiwalnych. Warto odwiedzić w tym czasie Małe Knurowskie Muzeum, w tym celu dobrze jest skontaktować się wcześniej z kustoszem pod numerem 506 599 168.

Relacja : Tadeusz Puchałka