GierałtowiceNewsyRegion

Złodziei można spodziewać się wszędzie

Tylko wczoraj zgłoszono policji pięć kradzieży portfeli lub telefonów komórkowych. Poniżej podajemy te przypadki. Największe straty poniósł salon z telefonami komórkowymi w centrum Gliwic oraz pewna młoda gierałtowiczanka, która zapisała numer PIN na swojej karcie płatniczej…

 

Przy ul. Targowej nieznany sprawca ukradł dwie karty kredytowe i jedną płatniczą, a następnie, mając dostęp do numeru PIN (był zapisany!), dokonał wypłaty pieniędzy z bankomatu. W ten sposób młoda mieszkanka gminy Gierałtowice straciła 2600 zł.
W jednym z kościołów w rejonie ul. Kozielskiej nieznany sprawca, wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonej, ukradł portfel z dowodem osobistym.
Z ekspozycji salonu na ul. Zwycięstwa złodziej, wykorzystując nieuwagę sprzedawcy, zabrał drogiego Iphone’a 6. Straty to ponad 3 tys. zł.
Z kolei przy ul. Pszczyńskiej, w autobusie MPK, starszemu mężczyźnie ukradziono saszetkę, w której był dowód osobisty, karta do bankomatu, karta emeryta, telefon komórkowy oraz 200 zł.
W sieciowej restauracji przy ul. Zwycięstwa nieznany sprawca, z kieszeni bluzy poszkodowanego młodego gliwiczanina,wyjął portfel z dowodem osobistym, prawem jazdy oraz pieniędzmi w kwocie 200 zł.

Niestety, wykrycie tego typu kradzieży jest bardzo trudne, bowiem sami okradani nie są w stanie wnieść do śledztwa żadnych istotnych informacji. Nie zauważyli, kto i kiedy ich okradł. Policjanci ustalają więc, czy w pobliżu jest monitoring i czy zarejestrowałmoment kradzieży. Gdy zabezpieczony zostaje wizerunek osoby podejrzanej, detektywi dążą do ustalenia jej tożsamości. Gdy tożsamość zostaje nieustalona, policja decyduje się na publikację wizerunku.

 

info: KMP Gliwice