Kultura i rozrywkaRegion

Ornontowice: „Czar Operetki i Musicalu”

Na scenie Centrum Arteria Ornontowice wystąpili artyści młodego pokolenia solistów operetkowych którym towarzyszył nie mniej znany pianista. Całość prowadził znany lektor telewizyjny Michał Czaplicki. Czar nie tylko operetkowej magii wniosła na scenę Edyta Nowicka (sopran), która edukację muzyczną rozpoczęła w Zduńskiej Woli w PSM I i II st. w klasie skrzypiec, następnie w ZSM w Łodzi w klasie śpiewu solowego. Jest ponadto absolwentką Akademii Muzycznej w Łodzi na kierunku Dyrygentura Chóralna oraz Akademii Muzycznej w Katowicach na kierunku wokalno-aktorskim. Pani Edyta współpracuje również z teatrami muzycznymi, m. in. współpracowała z byłym Gliwickim Teatrem Muzycznym a obecnie z Teatrem Arte Creatura. Ma za sobą także wiele koncertów i recitali zarówno w kraju jak i za granicą, m. in. z japońską pianistką Ayaką Meiwą, gdzie oprócz utworów polskich i światowych wykonywała tradycyjne pieśni i utwory japońskie w języku japońskim. Obecnie od kilkunastu lat działa jako pedagog w zakresie emisji głosu oraz śpiewu i przygotowuje wiele osób do zawodowej pracy na scenie. Kamil Roch Karolczuk (tenor) jest mieszkańcem Gierałtowic, zaś Marcin Grzesiczek (tenor) pochodzi z Knurowa, miejscem urodzenia pianisty Tomasza Marcola są Przyszowice. Wszyscy już nie raz uświetniali różne koncerty w Knurowie i okolicach. Przygoda z muzyką Karolczuka rozpoczęła się w niewielkim ognisku muzycznym pod dyrekcją Mirosławy Sander w Gierałtowicach, lecz po prawdziwe szlify dopiero zaczął sięgać nieco później. Podobną drogę do muzycznych sukcesów przeżywali pozostali z dwóch lokalnych artystów. Talenty rodzą się więc wszędzie i warto je promować i pokazywać. Koncert który z rozmachem prowadził redaktor Czaplicki składał się z dwóch części. Mając na scenie tak uroczą solistkę, nie mogło zabraknąć w repertuarze wielu utworów związanych z miłością i niestety czasami rozstaniem. Repertuar który przedstawili artyści podczas niedzielnego koncertu miał wiele tematów, raz bawił do łez, cieszył i wzruszał, a przeboje z „myszką” przenosiły nas w czasy Dymszy czy Eugeniusza Bodo. Spektakl obfitował w wiele niespodzianek, niezwykle kontaktowa grupa wykonawców zadbała o to także, aby na scenie zagościła publiczność i aktywnie uczestniczyła w koncercie. Jednym z ostatnich punktów programu była nawet wspólna zabawa taneczna. Na uwagę zasługuje solowy występ pianisty Tomasza Marcola który swoim występem wprawił w zachwyt publiczność w Ornontowicach. Prowadzący koncert wprowadzał miły i pełen ciepła oraz radości nastrój. Co do tercetu – przedsięwzięcie to zawdzięczają artyści tylko i wyłącznie własnej pracy, gdzie dodatkowo pani Edyta Nowicka dba o stronę muzyczną oraz choreograficzną. Wszyscy znani są także poza granicami kraju. W przypadku Karolczuka i Marcola ciepło witani są w Skandynawii, Marcina Grzesiczka i pani Edyty Nowickiej na Węgrzech. Edyta Nowicka występowała również w Japonii. Nie wolno zapominać o tych dzięki którym rozpoczęła się nasza przygoda ze śpiewaniem, podkreśla Karolczuk, a więc o rodzicach i tych którzy uczyli nas czytać i rozumieć przepiękny alfabet pisany na kartach pięciolinii. Młodzi artyści, są niezwykle kontaktowi, chętni do współpracy i warto organizować podobne koncerty w tym składzie. Wieczór spędzony na takich koncertach z pewnością nie będzie czasem straconym. Już wkrótce zespół w tym samym składzie wybiera się na koncerty na Podkarpacie, powrót na Śląsk i koncert w Mikołowie a zaraz potem koncert w Budapeszcie.

 

Relacja : Tadeusz Puchałka