NewsyRegion

Dzieci tułacze – o tragedii polskich dzieci przypomniano w Zabrzu

,,Mali wiekiem, lecz dojrzali cierpieniem”
( Hanka Ordonówna)

Młodzież 16 Gimnazjum im. Bohaterów Monte Cassino w Zabrzu odkrywa na nowo, nieco dziś zapomnianą historię ,,DZIECI TUŁACZY”.

Zabrze – miasto naznaczone symbolami, ulice, pomniki, tablice pomięci znaleźć tu można w centrum i wielu dzielnicach miasta. Młodzież zabrskiego Gimnazjum nr 16 im. Bohaterów Monte Cassino, historią Polski i Śląska żyje na co dzień, świadczy o tym zarówno nazwa szkoły, jak i patron szkolnej Izby Pamięci.

Uroczystość mająca na celu przypomnienie społeczności Zabrza o tragedii tysięcy polskich dzieci wywiezionych przez Sowietów na Sybir, Kazachstanu i wielu miejsc nazywanych potocznie ,,nieludzką ziemią”, rozpoczęła się w zabrskim Gimnazjum im. Bohaterów Monte Cassino o godz. 12.00. Słowo tytułem wstępu wygłosiła i gości przywitała dyrektor 16 Gimnazjum mgr. Janina Grzegrzółka. Na spotkaniu wspomnieniowym połączonym z akademią obecne były władze miasta. Wzruszającą mowę wygłosił II Zastępca Prezydenta Miasta Zabrze Jan Pawluch, nawiązał do historii, dramatycznych tragicznych losów Polaków w tym także dzieci polskich. Podkreślił w swoim wystąpieniu potrzebę przypominania o tej tragedii. Z wielkim uznaniem odniósł się zarówno do władz szkoły jak i młodzieży zabrskiego gimnazjum która podjęła się trudnego zadania wskrzeszenia nieco zapomnianej historii, dramatycznych, tragicznych częstokroć losów polskich sierot.

Na spotkanie przybyło wielu gości; obecni byli członkowie zarządów ,,Związków i Organizacji Kresowych, byłych żołnierzy AK kombatantów z Gliwic i Zabrza. Na uroczystości przybyły także delegacje Bractwa Kurkowego Grodu Zabrzańskiego, a także Kurkowego Bractwa Strzeleckiego z Ligoty – Korytnicy – Koryt (,,Ćwicz oko i dłonie w ojczyzny obronie” – hasło przewodnie Bractwa), kapitan Adolf Siemaszkiewicz reprezentował Bractwo Kurkowe z Rybnika, do Zabrza przybyli także członkowie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego z Nysy wraz ze swoim Kanclerzem ( aktualnie Królem Bractwa Strzeleckiego w Nysie Zdzisławem Zelmanowiczem (ps. Chędogi). Obecni byli także harcerze Hufca Zabrze, na spotkanie przybyli także przedstawiciele Policji, Straży Miejskiej, a także sił zbrojnych – jednostek wojskowych z którymi Gimnazjum nr 16 w Zabrzu współpracuje.

Gośćmi specjalnymi byli Kozacy ze Lwowa i Łucka którzy przybyli do zabrskiego gimnazjum wraz ze swoim Atamanem, a reprezentowali tamtejsze Bractwo Strzeleckie Kozaków.
Inscenizacja w której uczestniczyła młodzież 16 Gimnazjum wzbogacona była materiałami archiwalnymi, które zostały przedstawione w programie multimedialnym. Prowadzenie, narracja, program baletowy oraz materiały wspomnieniowe w całości przedstawione były przez młodzież zabrskiego gimnazjum.
Słowa uznania należą się wychowawcom którzy zadbali o przygotowanie niezwykle bogatego programu. Wspaniale spisała się młodzież zarówno ta na scenie jak ich koleżanki i koledzy na widowni.

Było ich około 20 000;
Z rozkazu Stalina – tysiące Polaków zostało zesłanych do łagrów na terenie Związku Sowieckiego. Nieludzkie warunki a także niewolnicza praca sprawiły, że wielu zmarło, osierociwszy dzieci swoje, pozostawiając na łaskę losu. W 1941 roku, Stalin wyraził zgodę na to, aby osierocone dzieci mogły opuścić Związek Radziecki. Dowiedziawszy się o tym, Maharadża – Nawanagaru Jam Shri Sir Digvijaysinhji postanowił, że przyjmie sieroty polskie do siebie, miejscem pobytu małych tułaczy stał się teren położony niedaleko letniej rezydencji władcy… ,,Nie uważajcie się za sieroty – powiedział. Jesteście teraz Nawanagaryjczykami, ja jestem Bapu, ojciec wszystkich mieszkańców Nawanagaru, także i wasz”.

Przypowieść niczym z baśni, a jednak zdarzyła się naprawdę. O losach polskich sierot możemy przeczytać w książce ANURADHA BHATTACHARJEE ,,Druga Ojczyzna – Polskie Dzieci Tułacze w Indiach”.
Polskie dzieci, w tym czasie, dzięki ludzkiej życzliwości znalazły bezpieczne schronienie w wielu najodleglejszych zakątkach świata, od Iranu, Południowej Afryki, Nowej Zelandii po Meksyk…
Człowiekiem, któremu zawdzięczamy, iż wielu zesłańców przeżyło piekło zesłania był Generał Anders. Wyprowadzając swoją armię z ,,nieludzkiej ziemi” zabrał także tych, którym udało się przetrwać. Wśród nich znalazło się około 20 000 tys. dzieci.

W roku 2007 prezydent Rzeczypospolitej śp. Lech Kaczyński napisał;
,,[…] Pierwsze decyzje Władz Radzieckich w sprawie deportacji Polaków z zagrabionych Kresów wydano 5 grudnia 1939r. Dane NKWD z 22 grudnia podają niemal 140 tys. osób. W kwietniu 1940 roku doszło kolejnych 61 tys. kobiet i dzieci, wysłanych do Kazachstanu. Deportacje trwały do czerwca 1941 roku. Tułaczka trwała do 1950 r”[…]. (wybrany fragment cytatu) (więcej na www.gazetapolska.pl / 30067 – tulacze – dzieci tyt. art. Pod sowiecką okupacją / Wędrówka z ,,nieludzkiej ziemi”).

,,Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych,
Mnieście uczynili”
(Mt 25,40)

Powiązaniem wszelkich ludzkich odruchów, jest pomoc bliźniemu w potrzebie, jakże wtedy ta pomoc była potrzebna tym bezbronnym niewinnym istotom. Warto przy tej okazji wspomnieć o Hance Ordonównie, opiekunce ,,Tułaczych Dzieci” jak ją nazywano. Wychowana w bardzo trudnych warunkach, biedzie i niedostatku, dzięki talentowi jakim została obdarzona stała się znaną śpiewaczką. Los sprawił, że zarówno jej mąż jak i ona znaleźli się na zesłaniu, tam postanowiła zająć się polskimi sierotami. Stała się dla nich matką i opiekunką. Na stronie www.niezalezna.pl czytamy między innymi [..] ,,Po odmowie przyjęcia sowieckiego obywatelstwa, chora na gruźlicę wyrwała z piekła kilkaset dzieci. Wraz z grupą sierot przybywa do Bombaju, tam w dalszym ciągu opiekuje się sierotami”. Wkrótce jej stan zdrowia ulega pogorszeniu, z bólem serca opuszcza ukochane dzieci i wraz z mężem udaje się do Bejrutu, tam pisze teksty piosenek, maluje, tam też przygotowuje do druku książkę zatytułowaną ,,Tułacze Dzieci”.
Maria Anna Pietruszyńska Tyszkiewiczowa – (ps. art. – Hanka Ordon) zmarła 7 września 1950roku w Bejrucie. Prochy sprowadzono w 1990 roku do kraju. Spoczywa w alei Zasłużonych na Powązkach. (Więcej na www.opoka.org.pl aut. Art. ( S. Helena Chołyk CSNJ).
O polskich sierotach, niewinnych ofiarach wojny, napisano wiele publikacji, warto przy tej okazji wspomnieć o artykule zamieszczonym na łamach ,,Gazeta Polska Codziennie” 24 – 26 12 – 2011. Autor wspomina o dziwnym zdarzeniu które miało miejsce podczas wieczerzy wigilijnej, w czasie kiedy dzieci przebywały w Iranie… Dziwne zdarzenie można z całą pewnością uznać małym cudem. ,,Jedna z dziewczynek dowiaduje się w tym czasie, że jej mama którą uważała za zmarłą tragicznie, żyje i przebywa w Teheranie”[…]
Mieć ,,Dwie ojczyzny”;

W artykule ,,Przeglądu Australijskiego” zamieszczonego na stronie www.przeglad.australink.pl czytamy między innymi;
Wypowiada się Earl Bailey – kamerzysta filmowy; ,, Nic nie było w stanie przygotować mnie na widok tych maluchów. Każde dzierżyło własne tobołki, wszystko, co posiadali w tym świecie. Mam w oczach łzy kiedykolwiek ten widok wspominam” […] (fragment cytatu)
Należy także przypomnieć wypowiedź premiera Nowej Zelandii Petera Frasera (1940 – 1949), skierowaną w liście do hrabiego Kazimierza Wodzickiego konsula Rządu Polskiego na Uchodźctwie z 28 grudnia 1943 r.;
,,Rząd nowozelandzki – przyjmie odpowiedzialność, za utrzymanie obozu, remonty, wyżywienie i ubiór dzieci na warunkach ustalonych po porozumieniu się z rządem polskim”.
W liście skierowanym do przedstawiciela rządu Polskiej Rzeczpospolitej na uchodźctwie z dnia 17. 08. 1948 w którym Premier Fraser wyraża głęboka troskę o los polskich dzieci napisze;
,,Proponujemy, żeby dzieci, które osiągną 18 rok życia, miały możliwość powrotu do swojej ojczyzny lub pozostania w Nowej Zelandii. Informuję, że pomożemy tym, którzy do Polski chcą wrócić, a witamy tych, którzy w naszym kraju chcą pozostać”.
Wspomnienia o których mowa, to tylko niewielka część – niezwykle bogatego materiału który został przedstawiony podczas spotkania i akademii w zabrskim gimnazjum. Warto dodać, że na zakończenie, głos zabrały osoby które były jednymi z tych o których była mowa w programie. Poprzez Sybir, Kazachstan, Iran, Bliski Wschód, Południową Afrykę, i kilka jeszcze krajów afrykańskich, Nową Zelandię do Polski. Wszędzie w tych jakże odległych także kulturowo krajach witano nas wspominali bohaterowie spotkania z otwartymi rękami, wielu z nas pozostało, wielu wróciło, jedną tych osób które postanowiło wrócić jest pani która dziś jest mieszkanką Gliwic a na spotkaniu opowiadała o swoim losie małego tułacza. Na zakończenie spotkania, znów odżyły wspomnienia, ukradkiem ktoś sięga do torebki by wytrzeć oczy, a już za chwilę morze łez zalewa widownię, a na koniec owacja na stojąco.

Wygnani ze swojego kraju przez najeźdźcę, stali się uchodźcami, wielu z nich wróciło do ojczyzny, wielu pozostało w tej drugiej. Wszyscy wnieśli wiele dobrego w społeczności państw w których znaleźli schronienie, nie narzucając swojej kultury, obyczajów, polityki budowali gospodarczy ład wraz z gospodarzami którzy przyjęli ich pod swój dach ale przede wszystkim stali się orędownikami polskości, daleko poza jej granicami, co tylko wzbogacało kulturę narodów w krajach których przebywali. Dowodem na to, jest wiele publikacji świadczących jak wielkim uczuciem darzono wtedy, a także dziś pamięć o małych tułaczach z Polski.
Zabrska młodzież, bo to jej zawdzięczamy, te chwile wzruszenia, po raz kolejny zdała egzamin, a już za chwilę kolejna wielka uroczystość. Damy radę, bo to przecież dla Niej robimy, dla Polski… (więcej na www.gim16.letnet.pl )
Więcej czytamy na ; www.opoka.org.pl (S. Helena Chołyk CSNJ)
www.przeglad.australink.pl
niezależna.pl
www.gazetapolska.pl / 30067 – tułacze – dzieci tyt art. ,,Pod sowiecka okupacją / ,,Wędrówka
z nieludzkiej ziemi”.
Zdjęcia archiwalne ze zbiorów Gimnazjum nr 16 w Zabrzu.

Relacja : Tadeusz Puchałka

 

13096251_1085088618211022_9145799292346222755_n 13131357_1085084574878093_4381287040198865293_o 13087311_1085086424877908_2737207672297806718_n 13115928_1085086468211237_6826340861470462811_o 13130933_1085086644877886_295009408074199078_o 13130849_1085086918211192_8043684253069789111_o 13122966_1085088124877738_6971863806847029669_o 13123419_1085088491544368_3543970536947966353_o 13131168_1085088581544359_8525126714555716933_o 13112919_1085088598211024_4219900286196895384_o