Akademicy z rocznika 2003 gościli w Gliwicach, podejmując tamtejszego Kolejarza

0
541

W sobotnie przedpołudnie Akademicy z rocznika 2003 gościli w Gliwicach, podejmując tamtejszego Kolejarza.

Do tej pory nie mieliśmy okazji mierzyć się z tym rywalem jednak chcieliśmy zagrać odważnie i ofensywnie od pierwszych minut. Wywieraliśmy presję na przeciwniku, który często ograniczał się spowalniania tempa gry. Choć stwarzaliśmy sporo sytuacji strzeleckich to brakowało kropki nad „i” piłka często płatała figle na nierównej nawierzchni, jak się później okazało bardzo
dotkliwe w skutkach. Na prowadzenie w tym meczu, podobnie jak w potyczce z Concordią Knurów wyszliśmy za sprawą Eryka Piszczka, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i umieścił piłkę w siatce bramki rywala.

W tym spotkaniu Eryk raz za razem nękał przeciwników na prawym skrzydle, wygrywając pojedynki indywidualne lub dogrywając do lepiej ustawionych partnerów. Wynik po 35 minutach pozostał bez zmian. Po przerwie przytrafia nam się błąd, po którym stan meczu wyrównał się. Piłka zagrana w stronę naszej bramki podskoczyła tuż przed nogą goalkeepera i gliwiczanie cieszyli się z wyrównania. Z wielką determinacją dążyliśmy do zdobycia kolejnego trafienia. Chwilami piłka dosłownie o centymetry mijała
bramkę Kolejarza. Nasze starania przyniosły wreszcie gola. W 57 minucie wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Szymon Soberka, strzela na 1-2 po podaniu od Oliwiera Famuły. Poszliśmy za ciosem i w 63 minucie na 1-3 podwyższa Kacper Imiołek. W końcówce świetną akcją na skrzydle popisuje się Szymon Soberka, który zagrywa do Seby Szewczyka i po jego strzale prowadziliśmy już 1-4. Warto zaznaczyć, że było to pierwsze trafienie Seby po powrocie na boisko po długiej kontuzji. Liczymy, że Sebastian
utrzyma dobrą dyspozycję i będziemy mogli jeszcze nie raz cieszyć się z jego bramek.

Nie był to łatwy mecz a i emocji na boisku nie brakowało, jednak determinacja i ambicja w dążeniu do celu opłaciły się. W trudnym momencie zdobyliśmy drugą bramkę, która bez wątpienia zadecydowała o losach tego meczu. Ktoś kiedyś powiedział, że szczęście sprzyja przygotowanym i dzisiejszy mecz był najlepszym potwierdzeniem tej tezy.

Kolejarz Gliwice 1-4 APN Knurów

Bramki strzelali:
21′ Piszczek (asysta Imiołek) 1:0
26′ Sokalla (b. samobójcza) 1:1
57′ Soberka (asysta Famuła) 1:2
63′ Imiołek 1:3
69′ Szewczyk (asysta Soberka) 1:4

Sz. Kaliszewski, B. Barczyk, I. Rybicki, K. Mechliński, T. Sokalla, D. Szkatuła, M. Nowicki, K. Imiołek, O. Wiora, M. Żylski, Sz. Soberka, S. Szewczyk, B. Surówka, K. Guzera, E. Piszczek, O. Famuła, M. Olesiński.