KnurówNewsy

Knurów: KUKUŁCZE JAJO W KNUROWSKIM GNIEŹDZIE okiem Tadeusza Puchałki

W głowie się nie mieści, i to nie tylko mieszkańcom Knurowa, jak można było, rzekomo w literze prawa podrzucić nam pod nos, tak „śmierdzący” temat jak wysypisko śmieci.

Cała ta „brudna” sprawa urasta w tej chwili do rozmiarów dużego ekologicznego problemu, bowiem rosnąca z każdym dniem góra wspomnianych śmieci sąsiaduje z wieloma firmami z jednej strony a ścianą lasu z drugiej – dodajmy, że z Knurowem sąsiaduje wiele miejscowości, których mieszkańcy także widzą i czują w dosłownym tego słowa znaczeniu zagrożenie.

Śmieci to setki jak nie tysiące latających nosicieli chorób, a śmietnisko jak wszyscy wiemy, jest dla nich rajem i pożywką, więc zagraża nie tylko samym zakładom pracy ale nam wszystkim. Dodajmy, że takie i podobne tereny uwielbiają gryzonie najróżniejszej maści, Knurów jako miasto dobrych gospodarzy nigdy nie miał większych problemów z tym tematem, więc koniecznie trzeba nam było tychże problemów przysporzyć?

A co się stanie gdy ów „magazyn” na wolnym powietrzu nagle zapłonie?

Wraz z nim spali się las może nie cały, kto wie czy strażacy zdołają obronić sąsiadujące z tym niechcianym gościem, firmy i zakłady pracy w których pracuje dziesiątki ludzi, nie tylko mieszkańców Knurowa.

Dodajmy także, że unoszące się w powietrzu zapachy, są tak dokuczliwe, że pracownikom trudno jest podczas przerwy zjeść śniadanie, wszystko to zakłóca także normalną pracę. Unoszący się smród raczej nie pomaga w podpisywaniu umów i porozumień z wielu zagranicznymi klientami nawet zza oceanu.

Pamiętamy Koksownię Knurów, która dawała ludziom zatrudnienie a krajowi wiele najróżniejszych węglopochodnych produktów, jakże szybko zapadła decyzja o jej likwidacji, bo kopci i truje. Teraz nieomal u progu nieistniejącego zakładu powstał skład czegoś co trudno nazwać oazą czystego powietrza.

Co na to SZANOWNI EKOLODZY, którzy jakże aktywnie włączają się w walkę o czyste powietrze.

Pewnie co niektórzy wrócili już z urlopów , i czas byłby najwyższy zabrać się do roboty, bo zegar bomby ekologicznej tyka pod naszym nosem, o wybuch nietrudno, a co wtedy?

materiał: Tadeusz Puchałka

2 komentarze do “Knurów: KUKUŁCZE JAJO W KNUROWSKIM GNIEŹDZIE okiem Tadeusza Puchałki

  • A gdzie to wysypisko?, gdzie się znajduje? w pobliżu czego? w jakiej części? Artykuł subiektywny – rozumiem, ale brak wyjaśnienia podłoża tematu, ja pierwszy raz wchodząc na portal w ogóle nie wiem o jakie wysypisko chodzi. Mieszkam w Knurowie ponad pół roku, poruszam się aktywnie po całym, na rowerze, pieszo, autem i kilka miesięcy autobusami. Jeszcze ani razu nie poczułem zapachu wysypiska śmieci. Więc proszę o wyjaśnienie mi przynajmniej gdzie się to wysypisko znajduje.

    • ” Pamiętamy Koksownię Knurów, która dawała ludziom zatrudnienie a krajowi wiele najróżniejszych węglopochodnych produktów, jakże szybko zapadła decyzja o jej likwidacji, bo kopci i truje. Teraz nieomal u progu nieistniejącego zakładu powstał skład czegoś co trudno nazwać oazą czystego powietrza. ”

      ul. Przemysłowa

Możliwość komentowania została wyłączona.